„Dzisiaj stałam z Tobą pod krzyżem
i pojęłam tak jasno, jak nigdy,
że pod krzyżem zostałaś naszą Matką.
Jakże się stara wierna, ziemska matka
wypełnić syna ostatnią wolę!
Tyś była przecież służebnicą Pana
i Wcielonego Boga życie oraz byt
z Twoim bytem
i życiem zespolony był.
Wzięłaś swe dzieci w Twoje własne ręce
i krwią serdeczną gorzkiego cierpienia,
Tyś nowe życie odkupiła duszom.
Ty znasz nas wszystkich: nasze rany, braki
i znasz blask nieba, którym miłość Syna
pragnie nas zalać w wieczystej światłości.
Kierujesz z troską każdym naszym krokiem,
nic Ci za trudne, by wieść nas do celu.
Lecz ci, których obrałaś na wieczny Twój orszak,
którzy kiedyś otoczą wieczysty tron Twój, Matko,
ci muszą razem z Tobą stać tutaj pod krzyżem
i muszą krew serdeczną gorzkiego bólu lać
na okup blasków nieba dla drogich sobie dusz
które jako dziedzictwo zwierzył im Boży Syn”.
Edyta Stein, czyli św Święta Teresa Benedykta od Krzyża