Modlitwa Św. Karola Boromeusza
Mój dobry Aniele, ja nie wiem, kiedy i w jakich okolicznościach umrę.
Może być, że zostanę wzięty nagle i że przed ostatnim moim spojrzeniem
mogę zostać pozbawiony wszelkiej inteligencji.
A jakże wiele rzeczy chciałbym powiedzieć Bogu na progu wieczności.
W pełni wolności mojej woli dzisiaj, przychodzę prosić Cię,
ażebyś mówił w moim imieniu podczas tego pełnego trwogi momentu.
Powiedz Bogu wtedy, O mój dobry Aniele:
Że ja chcę umrzeć w Rzymskim Katolickim Apostolskim Kościele,
w którym umarli wszyscy święci od czasów Jezusa Chrystusa i poza którym nie ma zbawienia.
Że ja proszę o łaskę dzielenia w nieskończonych zasługach mojego Zbawiciela
i że ja pragnę umrzeć przyciskając moje usta do Krzyża, który został zanurzony w Jego Krwi!
Że ja brzydzę się moich grzechów, ponieważ one sprawiły Mu przykrość i że ja wybaczam,
z miłości do Niego, wszystkim moim wrogom, tak jak ja sam chciałbym, ażeby mi wybaczono.
Że ja umieram chcąc tego, ponieważ On tak rozkazał
i że ja rzucam się z zaufaniem w Jego Uwielbione Serce oczekując całego Jego Miłosierdzia.
Że w moim niewypowiedzianym pragnieniu ażeby pójść do Nieba jestem gotowy cierpieć wszystko,
co sprawi przyjemność Jego wszechwładnej Sprawiedliwości, ażeby na mnie nałożyć.
Że ja kocham Go przed wszystkimi rzeczami i ponad wszystkie rzeczy,
że ja chcę i mam nadzieję kochać Go wraz z Wybranymi,
Jego Aniołami i z Błogosławioną Maryją przez całą Wieczność.
Nie odmawiaj mi, O mój Aniele, tego, żeby być moim pośrednikiem przed Bogiem
i żeby potwierdzić Mu, że to jest moja opinia i moja wola. Amen.