Modlitwa poranna VI

Boże mój! Nie wiem, co mnie dzisiaj spotka.
Wiem jednak, że nic mi się nie stanie, czego byś Ty nie przewidział
i co nie byłoby od wieków zamierzone dla mojego większego dobra, to mi wystarcza.
Uwielbiam Twoje odwieczne i niezbadane zamiary, powierzam się całym sercem Twojej miłości,
składam Ci w ofierze całego siebie i łączę moją ofiarę z ofiarą Jezusa, mojego boskiego zbawiciela.
Proszę Cię, w Jego Imię i przez nieskończone Jego zasługi,
o cierpliwość w moich utrapieniach i o doskonałe poddanie się Twej woli,
aby wszystko, cokolwiek zechcesz, albo dopuścisz na mnie,
przyczyniło się do Twojej większej chwały i do mojego uświęcenia. Amen.

Dodaj komentarz