Panie Boże! – Tyś powiedział na początku świata, że niedobrze jest człowiekowi samemu
i dlatego dałeś Adamowi Ewę za żonę, by mu była podporą i pociechą,
a zarazem matką jego dzieci. I ja mam kiedyś wstąpić w święty związek małżeński.
Dopomóż mi więc wybrać sobie taką towarzyszkę życia,
z którą mógłbym żyć uczciwie ku twojej chwale i memu własnemu szczęściu.
Oświeć mnie, bym nie oglądał się na urodę ciała albo na bogactwa, bo te są przemijające,
ale bym umiał docenić szlachetny charakter oraz pobożne i czyste życie,
by ta, na którą padnie mój wybór, była mi zawsze wierną towarzyszką, przyjaciółką i godną matką dzieci,
którymi raczysz nas obdarzyć.
Wiem, że szczęścia w małżeństwie sam sobie nie znajdę,
jeśli Ty, o Boże, nie obdarzysz mnie swym błogosławieństwem.
Stąd o to błogosławieństwo już dziś Cię proszę i chcę sobie na nie zasłużyć przez wierne wypełnianie obowiązków wobec Ciebie oraz przez życie uczciwe i czyste, trzeźwe i pracowite.
Proszę Cię więc: prowadź Boże, drogą uczciwości i honoru.
Strzeż wszelkich pokus i lekkomyślności wieku czego i dopomóż mi,
bym zawsze godnie odnosił się do każdej dziewczyny i niewiasty, i ustrzegł się wszystkiego,
co Tobie się nie podoba i co bym musiał później przed małżonką moją ukrywać,
albo czego przed dziećmi moimi się wstydzić.
Św. Józefie, miłośniku czystości i wzorze wielkiej roztropności, uproś mi tę łaskę u Boga.
Amen.