Panie Jezu, tego wieczoru nie jestem zadowolony z siebie.
I trudno się dziwić. Pokłóciłem się, narobiłem hałasu,
chciałem mieć rację, powiedziałem tyle przykrych słow.
Sprawiłem tyle przykrości innym, a przez to i Tobie.
Teraz jestem sam, wszyscy mnie opuścili.
Ty jednak zostałeś przy mnie i mimo wszystko mnie kochasz.
Nie będę już taki pyszny! Nie będę już więcej sprawiać przykrości.
Chcę wszystkich przeprosić, pomóż mi w tym, bardzo Cię proszę!
Chciałbym znaleźć sposób, aby wszystko naprawić,
byśmy znowu byli wszyscy przyjaciółmi.
Panie, chcę być z Tobą w zgodzie, bo mnie kochasz.
Wiem, że mi wybaczysz, gdy przyjdę Cię przeprosić.
Panie Jezu, wiem, że mnie zawsze kochasz. Amen.

Dodaj komentarz